Prawie 100 tys. osób podpisało się pod internetową petycją do brytyjskiego premiera Borisa Johnsona w sprawie oszczędzenia alpaki o imieniu Geronimo. Zwierzę z powodu bydlęcej gruźlicy ma zostać uśpione.
W poniedziałek po południu sprzed budynku ministerstwa środowiska przed siedzibę premiera na Downing Street przeszła też niewielka manifestacja w obronie Geronimo. Wbrew początkowym zapowiedziom organizatorów, ze względów bezpieczeństwa nie przyprowadzono na nią innych alpak.
Sześcioletni Geronimo ma zostać uśpiony, ponieważ przeprowadzone dwukrotnie testy wykazały, że ma on gruźlicę bydlęcą, co grozi rozprzestrzenieniem się choroby na bydło. Jego właścicielka, która jest weterynarzem, kwestionuje prawidłowość tych testów. Wskazuje, że w Nowej Zelandii, skąd zwierzę zostało sprowadzone, było badane cztery razy i nie stwierdzono choroby.
Helen Macdonald niedawno przegrała sprawę apelacyjną przed sądem, który nie pozwolił na przeprowadzenie kolejnego testu. Ministerstwo środowiska poinformowało, że ze względu na bezpieczeństwo innych zwierząt Geronimo musi zostać uśpiony.