Odwołane loty, zamknięte drogi, chaos na torach i odwołane zajęcia w szkołach. Południe Niemiec, Austria, Szwajcaria i północna część Włoch w okowach zimy. Z powodu ekstremalnie wysokiego zagrożenia lawinowego w kurortach narciarskich w Austrii i w Niemczech utknęło nawet 12 tysięcy ludzi. Niestety, są już pierwsze ofiary śmiertelne.
Nawet 12 tysięcy turystów zostało odciętych przez śnieg w całym regionie narciarskim w Austrii, zarówno w Tyrolu, jaki i w Alpach oraz w Alpach Bawarskich w Niemczech. W ciągu pięciu dni spadły tam trzy metry śniegu, a synoptycy nie przewidują, by w najbliższym czasie miało przestać śnieżyć.
Kurorty toną w zaspach, ogłoszono czwarty i piąty stopień zagrożenia lawinowego. W rejonie Hochkar hotelowi goście, pracownicy oraz mieszkańcy mają zostać ewakuowani na czas prewencyjnego odstrzału lawin. Do tego czasu drogi dojazdowe do kurortów, z powodu zagrożenia zejścia lawin, pozostaną zamknięte.
Silne opady śniegu w Austrii i Niemczech doprowadziły do śmierci kilku osób. Policja alpejska oraz ratownicy górscy poszukują zaginionych w Hohenberg i Tennengebirge. To trzej mężczyźni oraz jedna kobieta. W sobotę wyszli na wyprawy skiturowe. Ich poszukiwania zostały zawieszone ze względu na warunki pogodowe.
W niedzielę w Schoppernau lawina porwała 26-letniego narciarza. Na pomoc ruszyli mu przyjaciele i odkopali spod wałów śniegu. Niestety, było za późno. Mimo reanimacji, mężczyzna zmarł. Tego samego dnia spod lawiny wydobyto innego mężczyznę. Niestety, nie udało się go uratować.
W Tennengau z kolei lawina zabiła 23-letnią kobietę i jej 28-letniego partnera. W Tourengehern poszukiwania dwóch zaginionych osób zawieszono. Z powodu zagrożenia lawinowego nie możemy kontynuować poszukiwać. Ostatnie, czego byśmy sobie życzyli, to martwi ratownicy - oświadczył kierujący akcją. Z przyczyn bezpieczeństwa zakazano lotów helikopterami.
Podobna sytuacja jest w Bawarii w Niemczech. Tam także wiele dróg jest zamkniętych. W szkołach odwołano lekcje. Na lotnisku w Monachium odwołano 120 lotów.