Amerykanin Kenneth Bae, zatrzymany w Korei Północnej pod koniec 2012 roku, został przeniesiony ze szpitala do obozu pracy - poinformowały w piątek władze USA.

Bae, który z pochodzenia jest Koreańczykiem, został aresztowany w listopadzie 2012 roku w mieście Nadzin w specjalnej strefie ekonomicznej niedaleko granicy z Chinami i Rosją, w grupie pięciu turystów, którzy przyjechali do Korei Północnej na kilkudniową podróż.

W maju 2013 roku Sąd Najwyższy Korei Północnej skazał go na 15 lat ciężkich robót za - jak podała rządowa północnokoreańska agencja KCNA - "zbrodnie przeciwko Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej".

Ze względu na zły stan zdrowia Amerykanin został umieszczony w szpitalu.

Departament Stanu dowiedział się, że Korea Północna przeniosła pana Bae ze szpitala do obozu pracy
- powiedziała rzeczniczka amerykańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Jen Psaki, dodając, że USA są bardzo zaniepokojone stanem zdrowia Kennetha Bae.

Psaki ponownie zaapelowała do władz Korei Północnej o ułaskawienie Amerykanina ze względów humanitarnych. O jego uwolnienie zabiegał wcześniej m.in. były amerykański dyplomata Bill Richardson podczas prywatnej wizyty w Korei Północnej. 

Z Kennethem Bae, od czasu jego aresztowania, spotykali się pracownicy szwedzkiej ambasady, która reprezentuje interesy USA w Korei Północnej.

(jad)