Francuski prezydent miał i prawdopodobnie nadal ma tajne konto w japońskim banku, o którym nie wie fiskus. Tak wynika z dokumentów francuskiego wywiadu wojskowego, które opublikował tygodnik „Le Canard Enchaine”.
Z dokumentów wynika, że pod koniec lat 90. na koncie prezydenta w banku w Japonii znajdowała się równowartość ok. 50 tys. euro. Już wcześniej ten sam tygodnik twierdził, że w Japonii mieszka nieślubny syn Chiraca, który ma dziś 17 lat.
Jedno z drugim może się więc łączyć, tym bardziej, że francuski prezydent aż ponad 50 razy gościł w Kraju Kwitnącej Wiśni. Pałac Elizejski twierdzi, że Chirac nie miał i nie ma żadnego tajnego zagranicznego konta.