To było prawdziwe przesłuchanie. Shou Zi Chew przez prawie pięć godzin znajdował się w krzyżowym ogniu pytań o to, jakie są faktyczne intencje stojące za utrzymywaniem platformy TikTok w Stanach Zjednoczonych. Członkowie Kongresu mieli wiele wątpliwości i nie stronili od poruszania kontrowersyjnych tematów, a nawet wprost zarzucali Chew, że ten kłamie w wielu kwestiach.
Niektórzy zwracają uwagę na samą spektakularność przesłuchania, które odbyło się w trakcie posiedzenia komisji ds. energii i handlu Izby Reprezentantów. Shou Zi Chew, pochodzący Singapuru biznesmen, został potraktowany przez członków amerykańskiego Kongresu z niemal nieukrywaną wrogością. Gdy tylko próbował mówić nieco zbyt kwieciście i oględnie, natychmiast przerywano mu, a przesłuchiwany słyszał krótkie: Nie mamy czasu: tak czy nie?.
Z drugiej strony, dziennikarze "The Washington Post" podkreślili, że niektórzy z kongresmenów zdawali się nie wiedzieć o czym mówią. Porównywanie TikToka do platform, takich jak YouTube, czy Facebook nie jest prawdopodobnie najlepszym sposobem na pokazanie swojej znajomości tematyki mediów społecznościowych.