W Zoo w Filadelfii doszło do historycznego wydarzenia – stuletnia para żółwi słoniowych z Galapagos, Mommy i Abrazzo, po raz pierwszy została rodzicami. Pierwsze z czterech jaj wykluło się 27 lutego, a maluchy ważą tyle, co duże jajko kurze. To wyjątkowy moment nie tylko dla ogrodu zoologicznego, ale także dla naukowców i miłośników natury na całym świecie.

Zoo w Filadelfii obchodzi niezwykłe wydarzenie - narodziny żółwi słoniowych, które są pierwszym takim przypadkiem w ponad 150-letniej historii placówki

Dyrektorka zoo, Jo-Elle Mogerman, nie kryje emocji: To ważny kamień milowy w historii naszego ogrodu zoologicznego. Nie możemy się doczekać, aby podzielić się tą radosną wiadomością z naszym miastem, regionem i światem. 

Przybyła do USA w 1932 roku samica Mommy jest prawdziwą gwiazdą zoo - każdy, kto odwiedził ogród w ciągu ostatnich 92 lat, prawdopodobnie miał okazję ją zobaczyć.

Nowo narodzone żółwiki mają zostać zaprezentowane publiczności 23 kwietnia. Zoo planuje także zorganizować konkurs na imiona dla małych żółwi, co z pewnością wzbudzi duże zainteresowanie wśród odwiedzających. To nie tylko okazja do świętowania, ale także do edukacji i zwrócenia uwagi na ochronę tego zagrożonego gatunku.

Żółwie słoniowe są jednymi z największych gatunków żółwi na świecie, pochodzą z Galapagos. Spędzają one dużo czasu na słońcu, a resztę dnia poświęcają na jedzenie i relaks. Co ciekawe, mogą one przeżyć nawet rok bez jedzenia i picia

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Gatunek ten jest znany z długowieczności - najstarszy znany żółw, Harriet, dożył 175 lat, a przypuszcza się, że mogą żyć nawet do 200 lat.

Galapagos słynie z unikalnej fauny i flory, która przyczyniła się do rozwoju teorii ewolucji Karola Darwina. Każda z wysp miała kiedyś swój własny, unikalny podgatunek żółwia, choć niektóre z nich niestety wymarły.