Syria wybierze dogodny moment, by odpowiedzieć na niedawne ostrzelanie przez siły izraelskie celów na jej terytorium - oświadczył przedstawiciel Damaszku, cytowany przez agencję AFP. Zastrzegł, że nie nastąpi to w najbliższym czasie.
Syria odpowie na izraelską agresję, ale wybierze moment, w którym to zrobi. Nie dojdzie do tego natychmiast, ponieważ Izrael jest w stanie pogotowia - oświadczył rozmówca AFP, którego agencja określa jako polityka "zbliżonego do władz". Zaczekamy, ale odpowiemy - dodał.
Według informacji podanych przez władze syryjskie i potwierdzonych nieoficjalnie przez źródła zachodnie, w ostatnich dniach Izrael dokonał dwóch ataków lotniczych na obiekty wojskowe w Syrii. Celem pierwszego ataku w piątek rano były składy z irańską bronią, przeznaczoną dla bojowników libańskiego Hezbollahu. Następnie, w nocy z soboty na niedzielę, wojska izraelskie przeprowadziły ataki na trzy obiekty wojskowe w okolicach Damaszku. Według źródeł libańskich, ostrzelano wojskowy ośrodek badawczy Dżamraja, składy z bronią i jednostkę syryjskiej obrony przeciwlotniczej w miejscowości Sabura w pobliżu autostrady Damaszek-Bejrut.
W reakcji na izraelski atak rząd Syrii zwołał nadzwyczajne posiedzenie, po którym minister informacji Omran ez-Zubi powiedział, że obecnie "wszystkie opcje są możliwe".
(edbie)