W miejscowości Glifada, na południe od Aten, doszło do strzelaniny w siedzibie firmy spedycji morskiej. Zginęły cztery osoby, w tym właściciel oraz napastnik. Sprawcą był Egipcjanin - były pracownik firmy. Motywem miała być zemsta za zwolnienie.
W poniedziałkowej strzelaninie zginęły cztery osoby. Dwóch pracowników firmy spedycyjnej, jej właściciel oraz napastnik, były pracownik, który po ataku najpewniej popełnił samobójstwo - powiadomił grecki publiczny nadawca radiowo-telewizyjny ERT.
"Uzbrojony mężczyzna najpierw ostrzelał biuro firmy, znajdujące się przy ulicy Artemisiou w Glifadzie. W wyniku ostrzału zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Następnie napastnik wpadł do siedziby firmy i zabarykadował się w jej wnętrzu" - informuje oficer prasowa ateńskiej policji, Konstantina Dimoglidou.
Na miejsce przybyła policja, jednostki antyterrorystyczne oraz negocjator, którego zadaniem była deeskalacja sytuacji i uwolnienie rannych zakładników. Niestety nie udało się porozumieć z mężczyzną.
"Usłyszałem dwa pierwsze strzały. Pobiegłem w kierunku schodów, by zobaczyć, co się dzieje. Zauważyłem dwójkę schodzących ludzi, którzy krzyczeli "Aris ma broń, to on strzela". Oczywiście pobiegłem do wyjścia, w kierunku ogrodu i wyskoczyłem przez tylne okno garażu" - przekazuje świadek, podający się za pracownika firmy.
Po wkroczeniu policji, w biurze znaleziono cztery ciała. Ranni zakładnicy oraz napastnik także zginęli. Ten ostatni zdaniem służb popełnił samobójstwo. Napastnika zidentyfikowano jako 76-letniego Egipcjanina, który miał zostać jakiś czas temu zwolniony.