Słynny brytyjski dziennikarz Jeremy Clarkson przeprosił - choć niezbyt wprost - za "niezręczny", przyjęty z dużym oburzeniem, felieton na temat Meghan, amerykańskiej żony księcia Harry'ego. Słowa Clarksona potępiła nawet jego córka.

W piątkowej edycji "The Sun" Clarkson, były prezenter programu "Top Gear", napisał, że nienawidzi Meghan, ale w inny sposób niż nienawidzi Nicoli Sturgeon czy Rose West (Sturgeon to szefowa rządu Szkocji, która dąży do niepodległości tego kraju, a West - seryjna morderczyni, która wraz z mężem zabiła w ciągu 20 lat 12 młodych dziewczynek - przyp. red.). Jak wyjaśnił, nienawidzi jej "na poziomie komórkowym".

W nocy nie jestem w stanie spać, ponieważ leżę tam, zgrzytając zębami i marząc o dniu, w którym ona jest zmuszona do paradowania nago po ulicach każdego miasta w Wielkiej Brytanii, podczas gdy tłumy skandują "Wstyd!" i rzucają w nią grudkami ekskrementów - napisał.

Każdy, kto jest w moim wieku, myśli tak samo. Ale to, co doprowadza mnie do rozpaczy, to fakt, że młodsi ludzie, zwłaszcza dziewczyny, myślą, że ona jest całkiem fajna. Myślą, że była więźniem Pałacu Buckingham, zmuszoną do mówienia tylko o haftach i kociętach - dodał.

Felieton ukazał się następnego dnia po premierze drugiej i ostatniej części serialu Netflixa "Harry & Meghan", w którym książęca para przedstawia swoją wersję wydarzeń prowadzących do tego, że na początku 2020 r. zrezygnowała z pełnienia obowiązków w rodzinie królewskiej.

Po felietonie do IPSO, brytyjskiego regulatora standardów prasowych, wpłynęło ponad 6000 skarg, czyli prawie 42 proc. liczby wszystkich skarg złożonych do tej organizacji w całym 2021 roku. Użyte sformułowania potępiła też na Twitterze córka Clarksona, Emily. Moje poglądy są i zawsze były jasne, jeśli chodzi o mizoginię, zastraszanie i traktowanie kobiet przez media. Chcę bardzo jasno powiedzieć, że sprzeciwiam się wszystkiemu, co mój tata napisał o Meghan Markle - napisała na Twitterze.

W poniedziałek Clarkson przyznał, że jego felieton był niewłaściwy. O, Boże. Wdepnąłem w to. W artykule, który napisałem o Meghan, zrobiłem niezręczne odniesienie do sceny w "Grze o tron" i to zostało źle odebrane przez wielu ludzi. Jestem przerażony, że wyrządziłem tyle krzywdy i w przyszłości będę bardziej ostrożny - napisał na Twitterze. Tekst jego felietonu został zdjęty ze strony internetowej "The Sun, jak zaznaczono, na prośbę Clarksona.