Do tragicznego wypadku doszło w jednym z miast Korei Południowej. Pięcioletnia dziewczynka zmarła po tym, jak spadł na nią mężczyzna, który chcąc popełnić samobójstwo, skoczył z 11. piętra.
Do tragicznego wypadku doszło w południowej części portowego miasta Busan.
Dziewczynka wyszła razem z rodzicami z budynku na spacer. W tym samym momencie z okna na 11. piętrze wyskoczył 38-letni mężczyzna. Spadł dokładnie w miejscu, w którym stała wtedy dziewczyna.
Samobójca zginął na miejscu. Siła, z jaką spadł na pięciolatkę, była tak duża, że mimo podjętej reanimacji dziewczynka również nie przeżyła. Miała rozległe obrażenia czaszki. Rodzicom dziecka nic się nie stało.
Jak twierdzi policja, 38-letni samobójca od dłuższego czasu leczył się na depresję. Korea Południowa ma jeden z najwyższych wskaźników samobójstw wśród krajów rozwiniętych gospodarczo.
(ABS)