W nocy z wtorku na środę policja przerwała okupację demonstrantów na Uniwersytecie Columbia. Zatrzymano uczestników propalestyńskich manifestacji. Funkcjonariuszy wezwały władze uczelni. Do gwałtownych starć doszło w środę także na kampusie Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
"New York Times" poinformował, że policjanci wybili okno i weszli do gmachu Hamilton Hall, a następnie wyprowadzili demonstrantów do autobusów organów ścigania. Władze uniwersytetu zakomunikowały, że budynek został "zdewastowany i zablokowany", co nie pozostawiło im innego wyboru, jak wezwać policję po raz drugi w ciągu niecałych dwóch tygodni.
AP podała, że setki funkcjonariuszy przybyły w hełmach i z tarczami używanymi przy tłumieniu zamieszek. Demonstranci zajęli Hamilton Hall ponad 12 godzin wcześniej. Wyprowadzono stamtąd od 30 do 40 osób. Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams ostrzegał we wtorek, że propalestyński protest paraliżuje uczelnię.