Choć dotyczy Polski, rozmawiają inni. Temat tarczy antyrakietowej wypłynął w Paryżu, a rozmawia Rosja z Ameryką. Kolejną turą negocjacji w sprawie tarczy zajął się francuski prezydent Nicholas Sarkozy.
Francuski prezydent robi wszystko, by Paryż stał się znowu newralgicznym punktem światowej dyplomacji. Tym razem nie jako stolica „obozu antyamerykańskiego” w Europie, jak chciał tego jego poprzednik, Jaques Chirac, ale jako pośrednik pomiędzy Waszyngtonem i Rosją, czy lokomotywa Unii Europejskiej oraz centrum zakulisowych negocjacji.
Wystarczy przypomnieć pertraktacje Francji z Libią, po których Muammar al-Kadafi wypuścił więzione w Trypolisie bułgarskie pielęgniarki. Sarkozy ma tyle energii, że chce, by w Paryżu rozwiązywane były wszystkie problemy tego świata – ironizują komentatorzy.