Z inicjatywy papieża Franciszka w Rzymie z powodu fali zimna noclegownie dla bezdomnych są otwarte przez całą dobę. Koczującym na ulicach rozdawane są termiczne śpiwory. Taką pomoc niesie najbiedniejszym urząd papieskiego jałmużnika abpa Konrada Krajewskiego.
Termiczne śpiwory roznoszone tym, którzy nie chcą opuścić swych stałych miejsc, wytrzymują temperatury do minus 20 stopni Celsjusza.
Oddaliśmy do dyspozycji także samochody naszego urzędu, by ci, którzy nie chcą zmieniać miejsca pobytu, mogli w nocy spać w środku - powiedział arcybiskup Krajewski, cytowany przez Ansę. W samochodzie jałmużnika, zaparkowanym w pobliżu placu Świętego Piotra, spał ostatnio 85-letni bezdomny.
Abp Krajewski poinformował również, że podjęto decyzję o tym, że kościelne noclegownie są otwarte cały czas, a nie tylko w nocy. Dzięki temu o każdej porze dnia wychłodzeni ludzie mogą tam wejść, zagrzać się, dostać gorący napój i posiłek.
Z urzędem jałmużnika współpracują nie tylko żołnierze Gwardii Szwajcarskiej, ale także przedstawiciele włoskiego wojska.
Teraz zwiększyliśmy pomoc. Bezdomnym roznosimy też gorące zupy, kanapki, gorącą czekoladę - dodał współpracownik papieża.
Pomoc najbiedniejszym niesie Caritas. Także jej placówki, czyli stołówki i noclegownie, otwarte są przez całą dobę. Kościelna organizacja dobroczynna zwiększyła liczbę miejsc noclegowych i przygotowała dodatkowe śpiwory.
Działają również wolontariusze dobroczynnej Wspólnoty Świętego Idziego z Wiecznego Miasta, która oprócz stałej doraźnej pomocy prowadzi zbiórkę śpiworów i szuka dodatkowych miejsc noclegowych. Ochotników Wspólnoty odwiedził w sobotę w stołówce dla ubogich premier Włoch Paolo Gentiloni, który podziękował im za służbę.
(łł)