Rosja wysuwa kolejne zarzuty przeciwko byłemu oligarsze, Borysowi Bieriezowskiemu, który uzyskał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii. Nowe śledztwo dotyczy rzekomych planów przeprowadzenia przez niego puczu.
Zarzut dotyczy „podjęcia działań, zmierzających do przejęcia siłą władzy” w Rosji. Grozi za to do 20 lat więzienia. Rosyjska prokuratura wystąpiła do brytyjskiego resortu spraw zagranicznych o wydanie oligarchy, od 2003 roku przebywającego na Wyspach.
Wniosek ekstradycyjny został wysłany dzień po tym, jak szef brytyjskiej dyplomacji Jack Straw ostrzegł kontrowersyjnego przedsiębiorcę o możliwości rewizji jego statusu azylanta politycznego. Miało to związek z wypowiedziami Bieriezowskiego, dotyczącymi właśnie planów dokonania zamachu stanu w Rosji.
Bieriezowski, były magnat medialny i sojusznik Władimira Putina, dziś jest jednym z jego nieprzejednanych wrogów. Pod koniec stycznia stwierdził, że siłowe działania opozycji będą usprawiedliwione, ponieważ sam Putin posuwa się do łamania konstytucji. Wypowiedź ta stała się powodem wszczęcia kolejnego śledztwa przeciwko oligarsze, którego majątek szacuje się na 1,4 mld dolarów.
Wcześniej rosyjska prokuratura oskarżyła go o przywłaszczenie środków finansowych LogoWAZ-u i Aerofłotu – spółek kontrolowanych przez niego w połowie lat dziewięćdziesiątych.