„Saakaszwili, Kaczyński i ślepi snajperzy” – to tylko jeden z tytułów w dzisiejszej rosyjskiej prasie. Jak się okazuje, w Rosji nikt nie będzie wyjaśniał niedzielnego incydentu w Gruzji, kiedy to w stronę konwoju z polskim i gruzińskim prezydentem padły strzały. Na wyjaśnienia czeka jednak polski MSZ. Zdaniem Lecha Kaczyńskiego strzelali Rosjanie.
Rosyjskie media kpią, żartują i na pewno nie traktują poważnie wydarzenia w Akhalgori. W jednym z artykułów napisano, że „lepiej, aby Kaczyński nie opowiadał w Europie o tym co zdarzyło się w Gruzji”. Stwierdzono również, że „po rosyjsku mogą krzyczeć także Gruzini”.
Wiktor Litowkin, znany komentator agencji prasowej RIA Novosti, ostro krytykuje prezydenta Kaczyńskiego: To pokazuje do jakich skrajności doprowadza rusofobia prezydenta Polski. Mieszkańcy Polski jak i Gruzji powinni zastanowić się jakich maja liderów.
Z pewnością w Rosji nie pozwolono by sobie na takie lekceważenie, gdyby nie sygnały z Polski i płynąca z Warszawy krytyka polskiego prezydenta.