Chwilę grozy przeżyła reporterka telewizji Al-Dżazira, która prowadziła relację na żywo ze Strefy Gazy. W pewnym momencie w budynek znajdujący się za nią uderzyła rakieta. Nagranie, na którym widać moment uderzenia oraz reakcję dziennikarki, pojawiło się w mediach społecznościowych.
W sobotę, ok. godz. 6:30 czasu miejscowego (5:30 w Polsce) rozpoczął się atak Hamasu na Izrael. Bojownicy przedostali się do wielu miast na południu kraju. Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet.
Jesteśmy w stanie wojny i ją wygramy - oznajmił premier Izraela Benjamin Netanjahu. Nasz wróg zapłaci cenę, jakiej nigdy nie poznał - zapowiedział.
O sytuacji w Izraelu informują media na całym świecie. Korespondenci niejednokrotnie relacjonują z miejsc, które zagrożone są ostrzałem.
Przekonała się o tym m.in. reporterka telewizji Al-Dżazira. Kobieta - w sobotę o godz. 17 czasu polskiego - relacjonowała na żywo ze Strefy Gazy. W pewnym momencie za jej plecami rakieta uderzyła w wieżowiec.
Przerażona dziennikarka natychmiast odskoczyła na bok, ale po chwili wróciła przed kamerę. Wyjaśniła, że wszystko jest z nią w porządku. To był atak rakietowy na Palestine Tower - tłumaczyła.
Następnie głos przejął dziennikarz w studiu.