Wybaczcie, że nie udało się uratować wszystkich - z taką prośbą zwrócił się rosyjski prezydent Władimir Putin do rodzin zakładników, którzy zginęli podczas porannego szturmu na moskiewski teatr. Spośród ponad 750 zakładników zginęło ponad 90 osób. Zastrzelono także 50 terrorystów.
W telewizyjnym przemówieniu do narodu Putin podkreślił, że akcja sił specjalnych dowodzi, iż Rosji nie można rzucić na kolana.
W tych dniach przeżyliśmy straszne zdarzenia. Wszystkie nasze myśli krążyły wokół ludzi znajdujących się w rękach uzbrojonych terrorystów. Każdy zrozumiał, że trzeba być przygotowanym na najgorsze. Z samego rana przeprowadzono operację uwolnienia zakładników. Udało się zrobić to, co wydawało się niemożliwe. Uratowano życie setek ludzi - mówił prezydent Putin.
Rosyjski przywódca podziękował również wszystkim, którzy uczestniczyli w wyzwoleniu ludzi, a także międzynarodowej wspólnocie za jej poparcie w czasie kryzysu.
HORROR W TEATRZE: GODZINA PO GODZINIE
Foto: Archiwum RMF
07:10