Rosję i Europę łączą sprawy fundamentalne, w tym kultura, ale należy wyzbyć się fobii w stosunkach – oznajmił w środę prezydent Rosji Władimir Putin. Rosyjskie MSZ oświadczyło zaś, że działania UE w sprawie Aleksieja Nawalnego stawiają współpracę pod znakiem zapytania.
Łączą nas sprawy absolutnie fundamentalne. To wspólna kultura. Najwięksi działacze polityczni Europy w niedawnej przeszłości mówili o konieczności rozwijania stosunków między Europą i Rosją, wskazując, że Rosja stanowi część Europy - geograficznie i, co najważniejsze, w sensie kulturowym. To w istocie jedna cywilizacja - oświadczył Putin w wystąpieniu wideo na forum ekonomicznym w Davos.
Rosyjski prezydent podkreślił, że Rosja jest gotowa do dialogu z Europą. Według niego powinien on być prowadzony uczciwie i "należy się wyzbyć fobii przeszłości" oraz nie wykorzystywać problemów odziedziczonych po minionych wiekach.
Jeśli zdołamy wznieść się ponad te problemy przeszłości, wyzbyć się tych fobii, to czeka nas niewątpliwie pozytywny etap w stosunkach - oznajmił. Zadeklarował, że Rosja będzie do tego dążyć, ale "miłość jest niemożliwa, jeśli deklaruje ją tylko jedna strona".
Tymczasem rosyjskie MSZ oświadczyło na swojej stronie internetowej, że rok 2020 zostanie zapamiętany jako poważny regres w dwustronnych stosunkach. "Apogeum nieprzyjaznych kroków były działania w związku z tzw. otruciem (opozycjonisty Aleksieja) Nawalnego, co postawiło pod znakiem zapytania możliwość budowania dalszej współpracy z UE" - oznajmiło MSZ.
Resort wyraził też pogląd, że UE nadal prowadziło politykę sankcji i ingerowało w sprawy wewnętrzne Białorusi. "Takie działania UE nie zwiększyły zaufania. Ale nie zamierzamy przyjmować pozy obrażonych i zrywać pozostałych kanałów dialogu" - napisał resort, dodając, że uznaje obiektywną potrzebę "cierpliwej pracy w celu budowania równoprawnego i opartego na wzajemnym szacunku współdziałania z UE, oczywiście kiedy będzie ona do tego gotowa".
Od marca 2014 r. UE systematycznie wprowadza sankcje przeciwko Rosji w odpowiedzi na bezprawną aneksję Krymu i celową destabilizację Ukrainy. Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję wzywającą UE do powstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2 i nałożenia nowych sankcji na Rosję w odpowiedzi na aresztowanie Nawalnego.
ZOBACZ RÓNIEŻ: Rewizja w mieszkaniu Aleksieja Nawalnego w Moskwie