Prezydent Rosji Władimir Putin, komentując decyzję o uproszczonym trybie uzyskiwania obywatelstwa Rosji przez mieszkańców ukraińskiego Donbasu, powiedział, że nie ma w tej decyzji niczego niezwykłego. Podał m.in. przykład Karty Polaka.
Pytany przez media o negatywną reakcję na decyzję Rosji, Putin wyraził zdziwienie, że jest ona negatywna. Powiedział, że w Polsce wydawana jest Karta Polaka, a swoje paszporty wydają także Węgry i Rumunia. Zadał pytanie, w czym Rosjanie żyjący na Ukrainie są gorsi od Polaków, Rumunów i Węgrów.
"Jestem daleki od tego, żeby kogoś prowokować", kwestia ta ma charakter humanitarny - oświadczył Putin.
Putin ocenił także wyniki wyborów prezydenckich na Ukrainie. Podkreślił, że rozwój stosunków będzie zależał "od tej polityki, którą prowadzić będzie nowe kierownictwo polityczne Ukrainy" - oświadczył Putin. Wyraził przekonanie, że wyniki wyborów, które wygrał Wołodymyr Zełenski, są "całkowitą klęską" polityki Poroszenki i że nowe władze Ukrainy to rozumieją. Popatrzymy choćby na pierwsze kroki: rozumieć to jedno, a budowanie realistycznej polityki odpowiadającej interesom swego narodu - to drugie - oświadczył rosyjski szef państwa.
Ocenił, że zarówno poprzednie, jak i nowe władze Ukrainy "nie zamierzają uznawać specjalnego statusu" tzw. republik ludowych w Donbasie, co nazwał jedną z "kluczowych kwestii" porozumień mińskich. Republiki ludowe - doniecka i ługańska - to struktury proklamowane przez prorosyjskich separatystów w Donbasie.
Jeśli ludzie, którzy przychodzą do władzy w Kijowie, znajdą w sobie siły, by realizować porozumienia mińskie, to będziemy (...) robić wszystko, by normalizować sytuację na południowym wschodzie Ukrainy - oświadczył Putin.