Prezydent Władimir Putin nie chce pokoju z Kijowem i nie jest gotów go negocjować - przekazał prezydent Francji Emmanuel Macron, komentując zmasowany powietrzny atak Rosji na ukraińską infrastrukturę.
Olaf Scholz się nie wahał i zadzwonił na Kreml. Ledwie dwie doby po tej krótkiej i bezcelowej rozmowie z Władimirem Putinem Rosja przeprowadziła jeden z najstraszliwszych ataków rakietowych od początku trwania wojny.
To uderzenie zostało przez niektórych zinterpretowane jako bezpośrednia odpowiedź na pojednawcze próby Scholza. Inni dopatrują się w ataku wiadomości wysłanej Stanom Zjednoczonym. Chodzi o zademonstrowanie, "zwłaszcza prezydentowi elektowi (Donaldowi) Trumpowi, że Rosji nie da się pokonać i że koszt utrzymania wojny na Ukrainie jest zbyt wysoki dla Zachodu" - przekazała w wywiadzie dla Sky News Orysia Łucewycz, szefowa Forum Ukraińskiego w Chatham House.
Niezależnie od tego, czym, oprócz aktu terroru, był powietrzny atak Rosji, wywołał ostre reakcje. Przebywający w Argentynie prezydent Francji skomentował wydarzenia w Ukrainie następująco:
Uważam, że jest jasne, że intencją prezydenta Putina jest zintensyfikowanie walk. Bez względu na swoje deklaracje, nie chce pokoju i nie jest gotowy go negocjować.
Emmanuel Macron podkreślił, że nigdy nie wykluczył wznowienia rozmów z Putinem, ale uczyni to "w innym kontekście i warunkach" niż obecne.
Były prezydent Francji Francois Hollande ocenił w niedzielę w wywiadzie radiowym, że prezydent elekt Stanów Zjednoczonych Donald Trump przygotowuje "kapitulację Ukrainy". Zdaniem Hollande'a Trump wstrzyma pomoc dla Kijowa i odda Rosji okupowane ziemie Ukrainy.
Trump przygotowuje kapitulację Ukrainy, nie przygotowuje pokoju - powiedział Hollande. Były przywódca Francji uznał, że prezydent elekt USA wstrzyma pomoc dla Kijowa, "co stworzy problem nierównowagi sił".
Zdaniem Hollande'a Trump w ramach konferencji pokojowej odda "Władimirowi Putinowi wszystkie tereny" Ukrainy zagarnięte przez Rosję po 2014 roku (aneksja Krymu) i podczas obecnej wojny.
Francuski polityk, który obecnie jest deputowanym Zgromadzenia Narodowego, niższej izby parlamentu, wyraził obawę, że "w następnych latach Rosja przeprowadzi dalsze ofensywy". W tej sytuacji kraje europejskie, a szczególnie Francja i Niemcy powinny zachować jedność - podkreślił Hollande.
Zaapelował do obecnego przywódcy Francji Emmanuela Macrona o podjęcie "zdecydowanej inicjatywy" wspólnie z nowym rządem Niemiec, który powstanie po wyborach w lutym br. Paryż i Berlin powinny wtedy mówić jednym głosem, "utworzyć (wspólny) front wobec Donalda Trumpa" i "nie ustąpić Rosji" - wezwał były prezydent. Uznał, że niedawna rozmowa telefoniczna kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Putinem była "złym sygnałem".