Nie bacząc na głęboki kryzys gospodarczy, w którym pogrążyła się Rosja, rząd Władimira Putina, podarował obywatelom 10 dni wolnego na Nowy Rok i prawosławne Boże Narodzenie.
Zdaniem ekspertów, na tej długiej noworoczno-świątecznej przerwie gospodarka kraju straci 700 mld rubli (23,3 mld dolarów). To aż 1,6 proc. produktu krajowego brutto, czyli dokładnie tyle, o ile - jeśli wierzyć prognozom rządu - PKB wzrośnie w 2010 roku.
Na alarm biją też lekarze. Z powodu tak długich świąt w Rosji w styczniu rejestruje się najwięcej przypadków śmierci, związanych ze spożyciem alkoholu. Lekarze prognozują, że w styczniu z przyczyn związanych z nadużywaniem alkoholu umrze 300 tys. Rosjan.
Lekarze podkreślają, że Rosjanie umierają nie tylko z powodu ilości wypijanego alkoholu, ale także jego jakości. Jedynym wyjściem, ich zdaniem, jest wprowadzenie państwowego monopolu na sprzedaż alkoholu i ograniczenie liczby producentów.