Prokuratorzy zapowiedzieli, że zamierzają się domagać kary śmierci dla Jamesa Holmesa - sprawcy ubiegłorocznej masakry w Denver. 25-latek otworzył ogień do ludzi zgromadzonych w kinie Aurora na premierze filmu o Batmanie. Wówczas zginęło 12 osób, a 58 zostało rannych.

Prokuratorzy odrzucili propozycję adwokatów Holmesa, którzy chcieli, by za dobrowolne przyznanie się do winy ich klient uniknął kary śmierci i został skazany na dożywocie. Dla Jamesa Holmesa w tej sprawie sprawiedliwą karą jest kara śmierci - oświadczył prokurator George Brauchler, który poinformował, że zgodnie z zapowiedzią jego biuro przesłuchało 800 osób, w tym te, które przeżyły strzelaninę, a także osoby ranne i rodziny zabitych. Podkreślił, że sam rozmawiał z 60 osobami, zanim podjęto decyzję w sprawie kary śmierci.

Proces Holmesa, który jest oskarżony o wielokrotne morderstwo pierwszego stopnia i wielokrotne usiłowanie morderstwa, wyznaczono na sierpień. Masakra w kinie ożywiła na nowo debatę w USA o ograniczeniu dostępu do broni palnej.

Jedno z najtragiczniejszych przestępstw w historii USA

Holmes - były doktorant neurologii na Uniwersytecie Kolorado w Denver - jest oskarżony o wielokrotne morderstwo pierwszego stopnia i jego wielokrotne usiłowanie. W lipcu 2012 roku usłyszał łącznie 140 zarzutów. Adwokat Holmesa - Daniel King twierdzi, że jego klient jest chory psychicznie.