"Nawet przyznanie prawa do azylu na terytorium Węgier posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu nie może powstrzymać Węgier od przeprowadzenia czynności związanych z Europejskim Nakazem Aresztowania" - oceniła rzecznik Prokuratora Generalnego prokurator Anna Adamiak.

W czwartek obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski, przekazał na platformie X, że "rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturą Krajową działań naruszających jego prawa i wolności".

W odpowiedzi rzecznik prokuratora generalnego prok. Adamiak stwierdziła na antenie TVN24, że "nawet udzielenie takiej ochrony panu Romanowskiemu, czy też przyznanie mu prawa do azylu na terytorium Węgier nie mogą powstrzymać Węgier od przeprowadzania procedury związanej z ENA" z uwagi na przepisy dotyczące tego nakazu. 

Dopytywana, na czym polega ta procedura, powiedziała, że w tym wypadku powinno zostać przeprowadzone postępowanie sądowe, którego podstawą byłaby czwartkowa decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec posła PiS Marcina Romanowskiego. 

W ramach tego postępowania, sąd węgierski będzie musiał zdecydować, czy są podstawy do odmowy przekazania pana Romanowskiego polskim władzom - mówiła Adamiak.

Dodała, że dla polskiej prokuratury wpis mec. Lewandowskiego to "po prostu informacja". 

Prokuratura uzyskała dzisiaj Europejski Nakaz Aresztowania. Jutro niewątpliwie ten nakaz znajdzie się w systemie informacji Schengen i pan Romanowski będzie poszukiwany na podstawie ENA - dodała.

Zdecydowana reakcja marszałka Sejmu

Decyzję dotyczącą węgierskiego azylu dla Romanowskiego skomentował na platformie X Szymon Hołownia.

"Poseł na Sejm RP, były wiceminister sprawiedliwości, oskarżony o sprzeniewierzenie ogromnych sum z publicznych pieniędzy, uciekł przed postanowieniem polskiego sądu na Węgry i uzyskał tam azyl polityczny" - rozpoczął swój wpis marszałek Sejmu.

"Rozumiem, że wybiera też w związku z tym węgierskie utrzymanie. W związku z jego ucieczką z kraju, oznaczającą jawne sprzeniewierzenie się ślubowaniu poselskiemu, poleciłem szefowi kancelarii (Sejmu - przyp. red.) i służbom prawnym Sejmu ustalenie w jaki sposób jak najszybciej Rzeczpospolita może zaprzestać wypłacania panu posłowi wynagrodzenia za pracę, z której zrejterował" - dodał Hołownia.