Prezydent George W. Bush zawetował uchwaloną przez Kongres ustawę o wydatkach obronnych. Zeobił to ponieważ dokument zawiera zapis pozwalający ofiarom byłego reżimu Saddama Husajna na wytaczanie rządowi irackiemu procesów o odszkodowania.
Ten zapis narazi na szwank "miliardy dolarów irackich aktywów w kluczowym okresie podejmowanych przez naród tego kraju wysiłków na rzecz odbudowy" - głosi oświadczenie amerykańskiego prezydenta opublikowane na jego ranczo w Crawford, w Teksasie.
Rząd Iraku już wcześniej protestował przeciwko temu zapisowi, który grozi m. in. zamrożeniem irackich aktywów w amerykańskich instytucjach finansowych. Są one szacowane na 20-30 mld dol., nie licząc środków
mieszanych spółek amerykańsko-irackich.
Ustawa o wydatkach obronnych została przeforsowana przez opozycję
demokratyczną, która w Kongresie ma większość. Prezydent, po raz pierwszy od 7 lat, zastosował tzw. "kieszonkowe weto" polegające na powstrzymaniu się od podpisania ustawy przez 10 dni, co spowoduje, że automatycznie straci ona ważność 31 grudnia.
Posunięcie takie jest możliwe tylko wtedy kiedy Kongres nie obraduje. Tymczasem chociaż Izba Reprezentantów ma obecnie przerwę do 15 stycznia, to jednak Senat odbywa co kilka dni krótkie, kilkuminutowe osiedzenia, formalnie kontynuując sesję.
Ustawa przeznacza w obecnym roku finansowym 696 mld dol. na obronę, w tym 189 mld na wojny w Iraku i Afganistanie.