​O tym jak odbierać unijne pieniądze z przyszłego budżetu UE na lata 2021-2027 za nieprzestrzeganie zasad praworządności będzie dyskutować kolegium unijnych komisarzy - ustaliła nasza korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginon. Będzie to ostatnia debata komisarzy zanim przedstawią oni za tydzień projektu budżetu.

Wprowadzenie do zasad funkcjonowania przyszłego budżetu mechanizmu zamrożenia unijnych funduszy krajom, które nie gwarantują zasad prawa przy ich wydatkowaniu, nie budzi wątpliwości komisarzy. Chodzi o zapewnienie właściwego środowiska prawnego dla  wydatkowania pieniędzy - mówi urzędnik Komisji Europejskiej. 

Jak się dowiedziała dziennikarka RMF FM, niektórzy zastanawiają się tylko jak to przyjmie Polska. Padają pytania czy polski rząd to przyjmie, gdy będzie taki mechanizm dotyczący praworządności - mówi przedstawiciel KE. Zdaniem rozmówcy dziennikarki RMF FM dyskusja nie będzie dotyczyć tego, "czy wprowadzać taki mechanizm", ale "jak ma on funkcjonować".

Do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie kwestia jak w przyszłości uruchamiać taki mechanizm. Czy ma to robić tylko KE, czy decyzja ma także należeć do państw członkowskich UE. Wiceszef KE Frans Timmermans uważa, że oddanie takiej decyzji Radzie UE jest złym rozwiązaniem, bo pojawią się wtedy zarzuty o upolitycznienie.

Komisarze będą rozmawiać także o finansowaniu w przyszłości polityki klimatycznej i o zniesieniu rabatów w związku z Brexitem. Ta sprawa niepokoi takie kraje jak Holandia,  które obawiają się, że gdy stracą specjalną ulgę przy płaceniu składki, to będą jeszcze więcej wpłacać do unijnego budżetu, niż z niego korzystać.

(az)