Unia Europejska wysłała dwa kolejne samoloty gaśnicze z Hiszpanii do walki z pożarami, jakie od kilku dni trawią portugalską wyspę Maderę. Od 14 sierpnia ogień strawił już ponad 8 tysięcy hektarów roślinności, w większości w górach. Na napakowanej turystami wyspie występują coraz większe braki wody.

Regionalne władze Madery twierdzą, że pożary powstały w efekcie podłożenia ognia. Strażacy, wspierani z powietrza przez śmigłowce i samoloty, walczą z ogniem już od 14 sierpnia. Akcja jest trudna, ponieważ objęte pożarem tereny leśne znajdują się na stromych, trudno dostępnych zboczach.

Ogień strawił ponad 8 tysięcy hektarów lasów, także tych, z których słynie Madera, wawrzynowych, wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Eksperci twierdzą, że "miną dekady" zanim uda się przywrócić równowagę we florze i faunie.

Położona na Oceanie Atlantyckim Madera to autonomiczny region Portugalii. Mieszka tam ok. 250 tysięcy osób. Wyspa jest popularnym miejscem wypoczynkowym dla turystów z całej Europy, także z Polski.

Na Maderze zaczyna brakować wody

Na Maderze występują coraz większe braki wody, szczególnie w centralnej części wyspy. Powodem jest oczywiście akcja gaśnicza oraz fakt, że doszło do poważnych zniszczeń sieci wodociągowej. Do systemu dostał się popiół z pogorzelisk.

Wody brakuje m.in. w gminach Ribeira Brava oraz Curral das Freiras, w których z powodu pożaru konieczne było ewakuowanie części lokalnej populacji oraz turystów.