Jedna osoba zginęła w wyniku powodzi w rejonie Bolonii - podały miejscowe władze. 20-latek utonął w nocy z soboty na niedzielę w samochodzie porwanym przez nurt rzeki, która wystąpiła z brzegów w miejscowości Pianoro. W Bolonii i okolicach trwa wielkie sprzątanie po fali powodziowej.

Po raz kolejny w ciągu ponad półtora roku kilka rejonów i miast we włoskim regionie Emilia-Romania ucierpiało w wyniku powodzi. Woda zalała też obszary w okolicach Rawenny, Modeny i Reggio Emilia.

Zalanych zostało w nocy kilka dzielnic Bolonii, a ulice zamieniły się w rwące potoki. Spadło tam 160 milimetrów deszczu na metr kwadratowy - podała lokalna agencja meteorologiczna.

Jednym z zalanych obszarów jest teren wokół bolońskiego lotniska, do którego trudno się dostać. Samochody stoją kilka godzin w korkach - informują miejscowe media.

Występują też poważne utrudnienia na kolei. Wiele pociągów zostało odwołanych.

W miejscowościach i wsiach w regionie mieszkańcy schronili się przed falą powodziową na dachach i wyższych piętrach domów.

W Sala Bolognese rolnik z ośmioosobową rodziną uciekł na taras domu ze swoimi kozami i królikami.

Powodzianom pomocy udzielają członkowie Obrony Cywilnej, docierając do nich pontonami.