Apel sekretarza generalnego NATO. Mark Rutte wezwał Niemcy do znacznego podniesienia wydatków na obronność oraz zwiększenia produkcji broni. "Niemcy muszą wydawać więcej i produkować więcej" - powiedział Rutte w wywiadzie udzielonym gazecie "Bild am Sonntag".

Niemcy "zrobiły wiele dobrego" od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę - zaznaczył szef NATO. Jednak biorąc pod uwagę rozmiar niemieckiej gospodarki, naturalnie oczekujemy, że zrobią znacznie więcej - dodał.

Rutte wyjaśnił swoje żądanie, wskazując na zagrożenie ze strony Rosji: Powiem to bardzo jasno: Musimy przygotować się na wojnę. To (zwiększenie wydatków na obronność) najlepszy sposób, aby jej uniknąć.

Europa nie może "okazywać słabości" wobec Rosji. W przeciwnym razie Rosja może czegoś (spróbować), tak jak zrobiła to w Ukrainie - powiedział Rutte, dodając, że Moskwa nie jest jedynym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Europy. Również Chińczycy ogromnie rozbudowują swoje zdolności wojskowe - wyjaśnił.

Obecnie ponad dwie trzecie państw członkowskich NATO przeznacza na zbrojenia więcej niż 2 proc. PKB. W dużej mierze jest to efekt nacisków wywieranych przez prezydenta USA Donalda Trumpa, który w trakcie swojej kampanii wyborczej apelował do sojuszników o zwiększenie wydatków na obronność.

Rutte wezwał partnerów sojuszu do bliższej współpracy, podkreślając, że "NATO musi trzymać się razem". Zaznaczył jednak, że ciężar odpowiedzialności powinien być sprawiedliwie podzielony między Europę, Kanadę i USA, aby Amerykanie nie ponosili zbyt dużych kosztów, a Europa nie zostawała zbyt obciążona.

Prezydent USA wzywał sojuszników do przeznaczenia 5 proc. swojego PKB na zbrojenia, podczas gdy dotychczasowy cel NATO wynosił co najmniej 2 proc.

Niemcy ledwo spełniają ten wymóg, a siedem państw UE - w tym Włochy, Hiszpania, Portugalia i Belgia - nie osiąga wymaganych wydatków.