"Autostrady są totalnie zniszczone, woda zerwała asfalt, przęsła, mosty. Wzdłuż dróg jest mnóstwo porzuconych samochodów" - relacjonuje w RMF FM pani Ilona, Polka mieszkająca od 20 lat w okolicach Walencji. "I właśnie zaczęła się kolejna burza. Będzie padać do niedzieli" - dodała. W czwartek w Hiszpanii zaczęła się trzydniowa żałoba narodowa. Trwają poszukiwania zaginionych.
W czwartek w Hiszpanii rozpoczęła się trzydniowa żałoba narodowa.
Według najnowszych danych, w wyniku przejścia żywiołu życie straciło już ponad 100 osób. W czwartek w La Torre, dzielnicy na południu Walencji, znaleziono ciała kolejnych dziewięciu osób, w tym osiem w podziemnym garażu.
Dotychczasowe szacunki mówiły o 95 ofiarach w całym kraju, głównie w prowincji Walencja.
Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ wiele osób uważa się za zaginionych.
Poszukiwania pięciu osób wznowiono w miejscowości Letur w prowincji Albacete (Kastylia-La Mancha), jednej z najbardziej doświadczonych przez żywioł. W akcji bierze udział ok. 150 osób z pomocą helikoptera, dronów i psów.
Minister transportu Oscar Puente powiadomił, że ciała zmarłych wciąż są uwięzione w zniszczonych samochodach.