Rosyjskie służby weterynaryjne chcą powtórnie skontrolować niektóre polskie zakłady mięsne. Rosjanie przesłali raport w sprawie polskiego mięsa przedstawicielstwu Komisji Europejskiej w Moskwie. Rosjanie źle oceniają w nim pracę polskich służb weterynaryjnych.

W opinii Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego, w pracy polskich służb weterynaryjnych występują systemowe niedociągnięcia, dlatego Rosjanie proponują ponowne skontrolowanie, wspólnie z Unią Europejską, niektórych polskich zakładów mięsnych.

Rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny oświadczył, że przekazane mu informacje o okresach przechowywania produkcji w składach celnych nie odpowiadają rzeczywistości. Odnotował także, iż przedstawiciele Komisji Europejskiej nie odpowiedzieli na niektóre pytania strony rosyjskiej.

Rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny zwrócił również uwagę, że w dokumentach KE brakuje informacji na temat eksportu i importu podrobów wołowych.

Rosjanie przyznali jednak, że strona polska przyjęła do wiadomości uwagi rosyjskich inspektorów i w operatywnym trybie przystąpiła do zaprowadzania porządku. Wśród pozytywnych działań Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego wymieniła m.in. zamknięcie przedsiębiorstwa TOL POL.

Ponadto prawo zatwierdzania przedsiębiorstw realizujących eksport do Rosji zostało odebrane powiatowym lekarzom weterynarii i przekazane służbom weterynaryjnym na poziomie województw, co zapewni należytą koordynację pracy służb wszystkich szczebli - zaznaczył rosyjski nadzór weterynaryjny i fitosanitarny.

Komisja Europejska 2 kwietnia wyraziła opinię, że postulowana przez Rosję ponowna kontrola zakładów mięsnych w Polsce jest zbędna.

W połowie kwietnia wszystkie sporne kwestie związane z eksportem mięsa z Unii Europejskiej do Rosji ma omówić z rosyjskim ministrem rolnictwa Aleksiejem Gordiejewem unijny komisarz ds. zdrowia Markos Kyprianu.