Ponad 50 osób zatrzymanych zostało w Moskwie podczas marszu pamięci Borysa Niemcowa, zamordowanego w piątek wieczorem polityka rosyjskiej opozycji. Według władz lokalnych osoby te naruszały porządek publiczny.
Marsz odbył się w przewidzianych ramach czasowych. Według danych organów porządku publicznego zatrzymano ponad 50 osób - powiedział Aleksiej Majorow z moskiewskich władz miejskich.
Wcześniej informowano o ok. 20 zatrzymanych, głównie nacjonalistach z organizacji Wola Narodu. Zatrzymany został również ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko. Później jednak został zwolniony i przekazał, że znajduje się w ambasadzie Ukrainy w Moskwie. Jak poinformował jego adwokat, Honczarenko otrzymał wezwanie na poniedziałek do sądu w związku z niepodporządkowaniem się żądaniom policji.
Wcześniej media moskiewskie wiązały zatrzymanie Honczarenki z dochodzeniem prowadzonym w Rosji w sprawie wydarzeń w Odessie z maja ub.r. Doszło tam do zamieszek, w których zginęło ponad 40 osób. Rosja obarczyła władze Ukrainy winą za zamieszki.
Niemcow został zamordowany w nocy z piątku na sobotę w centrum Moskwy. Strzelano do niego w plecy. Sprawców nie schwytano. Pogrzeb polityka odbędzie się we wtorek na Cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie.
W marszu żałobnym zorganizowanym przez antykremlowską opozycję uczestniczyło w niedzielę w Moskwie około 52 tys. ludzi.
(mal)