​Kraje Unii Europejskiej będą musiały ograniczyć używanie plastikowych toreb na zakupy. Dotyczy to zwłaszcza Polski, bo obok Portugalii i Słowacji to właśnie u nas przypada najwięcej jednorazowych plastikowych toreb na jednego mieszkańca. W Polsce ten wskaźnik wynosi aż 466, podczas gdy w Danii tylko 4.

Państwa członkowskie będą mogły same zdecydować, jak zmniejszyć miliardy ton odpadów. Polskie władze będą mogły wprowadzić dodatkową opłatę za każdą plastikową torebkę, a więc rodzaj podatku, ustalić krajowy cel zmniejszenia zużycia toreb lub wprowadzić po prostu zakaz używania takich toreb w sklepach. Bruksela przypomina, że plastikowe torebki w środowisku mogą przetrwać setki lat, często w postaci szkodliwych cząstek, zagrażających morskim organizmom.

Prawdopodobnie około 2-3 lat zajmie ustalanie szczegółów, zanim te nowe ograniczenia zaczną obowiązywać. Chodzi o rozwiązanie bardzo poważnego i widocznego problemu. Co roku do śmieci wyrzucanych jest w Europie ponad 8 miliardów plastikowych toreb, powodując ogromne szkody w środowisku. W niektórych państwach członkowskich osiągnięto już imponujące wyniki w ograniczaniu używania takich toreb. Jeśli dołączyłyby do nich pozostałe państwa, moglibyśmy zmniejszyć obecny poziom zużycia ogółem w Unii Europejskiej aż o 80 procent - powiedział unijny komisarz ds. ochrony środowiska Janez Potocnik.

Z danych Komisji Europejskiej wynika, że w 2010 roku wprowadzono na rynek unijny około 98,6 miliardów plastikowych toreb na zakupy, co odpowiada zużywaniu 198 takich toreb przez każdego obywatela Unii rocznie. Większość z tych prawie 100 miliardów to torby lekkie, które są z reguły wykorzystywane tylko jeden raz.

(MRod)