O północy z czwartku na piątek upłynął kolejny już ostateczny termin na utworzenie rządu w Irlandii Północnej, ale zgodnie z przewidywaniami, tamtejsze partie polityczne nie zdołały przełamać trwającego od lutego zeszłego roku impasu.
Zgodnie z prawem, rząd brytyjski musi rozpisać nowe wybory do Zgromadzenia (parlamentu) Irlandii Północnej ciągu 12 tygodni, co oznacza, że najpóźniejszym możliwym terminem ich przeprowadzenia jest 13 kwietnia.
Jednak brytyjski minister ds. Irlandii Północnej Chris Heaton-Harris dał do zrozumienia w czwartek wieczorem, że może zdecydować się na opóźnienie wyborów poprzez ustawę, tak samo, jak zrobił w listopadzie, gdy minął poprzedni termin, w którym północnoirlandzkie partie powinny były się porozumieć w sprawie stworzenia rządu.
Po rozmowach z wicepremierem Irlandii Michealem Martinem w ramach Brytyjsko-Irlandzkiej Konferencji Międzyrządowej powiedział, że starannie oceni wszystkie opcje dotyczące tego, co dalej i nadal będzie rozmawiać ze wszystkimi stronami przed podjęciem jakichkolwiek decyzji.
Wyraził nadzieję, że możliwy przełom w rozmowach Wielkiej Brytanii z Unią Europejską w sprawie modyfikacji protokołu północnoirlandzkiego może zaowocować rozwiązaniem problemu braku rządu w Irlandii Północnej. W Brukseli toczą się również ważne rozmowy między rządem Wielkiej Brytanii a Unią Europejską. I jeśli możemy rozwiązać jeden problem, możemy być w stanie rozwiązać inny. Więc myślę, że warto, abym poświęcił czas na rozważenie moich opcji - powiedział Heaton-Harris.
Powodem trwającego od 11 miesięcy impasu jest nieprzejednane stanowisko Demokratycznej Partii Unionistów (DUP), największego ugrupowania unionistycznego, które w proteście przeciw protokołowi w lutym zeszłego roku wyszło z rządu i odmawia powrotu. Tymczasem zgodnie z porozumieniem wielkopiątkowym z 1998 r., które kończyło długoletni konflikt w tej prowincji, w skład rządu muszą wchodzić zarówno największa partia unionistyczna, jak i republikańska.
Protokół północnoirlandzki stanowi część umowy między Wielką Brytanią a Unią Europejską o warunkach brexitu. Jego celem było utrzymanie otwartej granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii, ale skutkiem ubocznym okazały się zakłócenia w handlu między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa. Ponadto zdaniem unionistów protokół podważa obecny status Irlandii Północnej.