Prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew wyrzucił dwóch urzędników z agencji kosmicznej i udzielił reprymendy jej szefowi. Wszyscy odpowiadali za nieudaną próbę wystrzelenia satelitów należących do systemu nawigacyjnego Glonass.
Pracę stracili Wiaczesław Filin, wiceprezydent rakietowo-kosmicznej korporacji "Energia" i Wiktor Remiszewski, zastępca szefa rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos. Jej szef, Anatolij Perminow, został upomniany przez głowę państwa.
5 grudnia rosyjska rakieta Proton-M miała wynieść na orbitę trzy satelity. Miały one wejść w skład systemu nawigacyjnego konkurencyjnego dla amerykańskiego GPS. Rakieta zeszła z kursu i spadła do oceanu, prawdopodobnie w pobliżu Hawajów.