Prezydent Rosji Władimir Putin udaje się do Turcji, gdzie z premierem Recepem Tayyipem Erdoganem będzie rozmawiać o współpracy gospodarczej. To pierwsza podróż zagraniczna Putina po dwumiesięcznej przerwie, spowodowanej - według nieoficjalnych informacji - kontuzją prezydenta.
Jednym z tematów rozmów Putina z Erdoganem będzie budowa gazociągu South Stream. Turcja zgodziła się już na ułożenie tej rury w swojej wyłącznej strefie ekonomicznej na Morzu Czarnym. W zamian liczy na obniżenie ceny sprowadzanego z Rosji gazu.
Przywódcy Rosji i Turcji będą rozmawiać także o sytuacji wokół Syrii. Moskwa jest bowiem wieloletnim partnerem syryjskiego reżimu prezydenta Baszara el-Asada i - wbrew krytyce ze strony Zachodu - wciąż dostarcza mu broń. W Radzie Bezpieczeństwa ONZ Rosja wraz z Chinami zablokowała już kilka proponowanych przez państwa zachodnie rezolucji, które miały wywrzeć presję na reżim w Damaszku.
Spekulacje na temat zdrowia Putina pojawiły się w mediach we wrześniu, po tym jak prezydent lekko utykał na szczycie państw Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) we Władywostoku. Wówczas jego służba prasowa przekonywała, że naciągnął mięsień w trakcie zajęć sportowych. Później Kreml niejednokrotnie zaprzeczał, by prezydent miał poważne problemy zdrowotne.
Faktem pozostaje, że Putin - który w maju zaczął kolejną, tym razem sześcioletnią kadencję prezydencką, a w październiku skończył 60 lat - w ostatnich dwóch miesiącach poważnie ograniczył swoją aktywność. Praktycznie w ogóle nie opuszczał prezydenckiej rezydencji w Nowo-Ogariowie koło Moskwy. Media w Rosji podawały, że z powodu problemów ze zdrowiem odwołał wszystkie zaplanowane na listopad wizyty zagraniczne, w tym w Turcji, Turkmenistanie i Kambodży.