W tym roku w stolicy Wielkiej Brytanii zasztyletowano 14 młodych ludzi. Ostatnią ofiarą brutalnych ataków jest 18-letni aktor Robert Knox, który zakończył właśnie zdjęcia do najnowszego filmu o Harrym Potterze.
Robert Knox zagrał w filmie niewielką rolę, ale wszyscy przepowiadali mu świetną karierę. Zginął od pchnięcia nożem przed klubem w południowo-wschodnim Londynie. W czasie bójki rannych zostało jeszcze trzech innych młodych ludzi. Zaledwie kilka tygodni temu kolega Knoxa, z którym grał w jednej drużynie rugby, został zamordowany w sąsiedniej dzielnicy, ponieważ nie chciał bić się z silniejszym od siebie napastnikiem.
Większość tegorocznych zabójstw w Londynie jest wynikiem porachunków młodocianych gangów. Jednak nie te dwa ostatnie. W obu przypadkach życie stracili młodzi ludzie z dobrze sytuowanych domów. Nie da się przemilczeć faktów, że brytyjskie media zapominając o politycznej poprawności, relacjonują te morderstwa obszerniej, niż zabójstwa zwykłych gangsterów.