To może być przełom w procesie oskarżonego o zabójstwo swojej partnerki Oscara Pistoriusa. Podczas rozprawy sąd zapoznał się z opinią eksperta od balistyki, który twierdził, że w momencie oddawania strzałów niepełnosprawny sportowiec nie miał założonych protez. Jego zeznania potwierdzają więc wersję Pistoriusa.

Swoją opinię przedstawił ekspert w zakresie balistyki, mający ponad 20-letnie doświadczenie pracy w policji. Kapitan Christian Mangena przy pomocy lasera wyznaczył trajektorię kul z broni Pistoriusa.

Według Mangeny sportowiec strzelał bez protez, bo dziury po pociskach znajdowały się na wysokości od 93,5 do 104 cm. Wzrost Pistoriusa bez protez wynosi 96 cm.

Oskarżony twierdzi, że wziął 29-letnią modelkę Reevę Steenkamp za włamywacza do którego strzelał. Nie mając protez czuł się jeszcze bardziej bezbronny. Prokurator sugeruje z kolei, że ofiara zamknęła się w łazience podczas kłótni z narzeczonym.

Oscar Pistorius jest oskarżony o zabójstwo swojej partnerki. Do tragedii doszło 14 lutego ubiegłego roku w domu Pistoriusa. Pięciokrotny mistrz paraolimpijski zastrzelił dziewczynę. Sportowiec twierdzi, że był przekonany iż strzela do włamywacza. Steenkamp zginęła w łazience. Pistorius oddał cztery strzały przez drzwi.

Jeśli 27-letni Pistorius zostanie skazany na dożywocie, czego domagają się prokuratorzy, to o warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po odbyciu 25 lat kary.

(abs)