"Co świat powinien zrobić? Naprawdę walczyć z terrorystami, szczególnie z ISIS" - mówi w RMF FM profesor Richard Pipes, były doradca prezydenta Ronalda Reagana, pytany o tragiczne wydarzenia we Francji. „Taki zamach w centrum Europy powinien pociągnąć za sobą odpowiednią reakcję”- podkreśla w rozmowie z naszym amerykańskim korespondentem Pawłem Żuchowskim.

"Co świat powinien zrobić? Naprawdę walczyć z terrorystami, szczególnie z ISIS" - mówi w RMF FM profesor Richard Pipes, były doradca prezydenta Ronalda Reagana, pytany o tragiczne wydarzenia we Francji. „Taki zamach w centrum Europy powinien pociągnąć za sobą odpowiednią reakcję”- podkreśla w rozmowie z naszym amerykańskim korespondentem Pawłem Żuchowskim.
Richard Pipes /PAP/Radek Pietruszka /PAP

Były doradca prezydenta Ronalda Reagana nazywa bojowników Państwa Islamskiego "głównymi terrorystami świata". To są ludzie zupełnie bezwzględni, którzy mordują ludzi. Na tym koncercie była głównie młodzież. Zupełnie niewinni ludzie. Dlaczego oni ich mordują? - pyta Pipes. Krytykuje też wczorajsze wystąpienie Baracka Obamy dotyczące ataków we francuskiej stolicy.

Chcę, by to było jasne: jesteśmy z Francuzami w walce z terroryzmem i ekstremizmem - powiedział po zamachach w Paryżu amerykański przywódca. Dodał, że "to atak nie tylko na Paryż i Francuzów, ale na całą ludzkość i uniwersalne wartości, które dzielimy".

On lubi takie ogólne powiedzenia, które nic nie oznaczają - ocenia słowa Obamy prof. Pipes. Trzeba naprawdę walczyć militarnie z ISIS. To jest dzisiaj główna organizacja terrorystyczna - dodaje. Podkreśla też, że światu jest potrzebny nowy przywódca na miarę Busha i Reagana. Obama interesuje się głównie tylko tym, co się dzieje w Ameryce. Jego świat nie ciekawi - zauważa ekspert. 

Richard Pipes uważa, że rosyjski prezydent Władimir Putin powinien przyłączyć się do międzynarodowej koalicji przeciwko ISIS. On walczy z Zachodem. Dla niego terroryści są do pewnego stopnia bardzo wygodni. Powinien się przyłączyć, ale się nie przyłączy - ocenia. On uważa, że terroryści osłabiają Zachód, a to dla niego jest bardzo pozytywne - dodaje.

(mn)