9 lipca wznowiony zostanie zawieszony w maju procesu Ratko Mladicia. Były dowódca sił Serbów bośniackich jest oskarżony o zbrodnie popełnione podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-1995. Grozi mu dożywocie. Proces Mladicia odbędzie się przed trybunałem ONZ ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.
Na 9 lipca sąd zaplanował początek prezentacji materiałów dowodowych oskarżenia. Według agencji Associated Press będzie wtedy zeznawał pierwszy świadek oskarżenia. "Zeznania te były dwukrotnie odkładane, ze względu na trudności z ujawnieniem materiałów dowodowych" - wyjaśnia AP.
Proces potrwa do 20 lipca, a potem nastąpi trzytygodniowa przerwa w związku z wakacjami.
Proces Mladicia, oskarżonego o zbrodnie popełnione podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-1995, rozpoczął się w Hadze 16 maja od odczytania aktu oskarżenia. Dzień później postępowanie odroczono ze względów proceduralnych. Jak oświadczył wówczas sędzia przewodniczący Alphons Orie, decyzja zapadła z powodu "poważnych błędów", jakich dopuściła się prokuratura, która nie przedstawiła obrońcom Mladicia całości zebranego materiału dowodowego.
Akt oskarżenia stawia 70-letniemu Mladiciowi 11 zarzutów, obejmujących ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym udział w masakrze blisko 8 tys. Muzułmanów w Srebrenicy w lipcu 1995 roku.
Mladić nie przyznaje się do winy i twierdzi, że działał w obronie Serbów w Bośni. Jeśli zostanie skazany, grozi mu dożywocie.
Krewni ofiar obawiają się, że Mladić, który choruje na serce, może umrzeć, zanim jego proces się zakończy. Według prokuratury proces może potrwać około trzech lat.