Prezydent USA Barack Obama oświadczył, że więzienia dla podejrzanych o terroryzm w bazie Guantanamo "nigdy nie powinno się było otwierać". Wyraził też opinię, że dla Kongresu "nie ma żadnego uzasadnienia, poza polityką" dla blokowania zamknięcia tego więzienia. Obama bronił także stosowania bezzałogowych samolotów jako skutecznego i zgodnego z prawem środka walki z terroryzmem. Zapowiedział jednak większą kontrolę tego programu.
W przemówieniu wygłoszonym w Akademii Obrony Narodowej Obama poinformował o posunięciach mających na celu zmniejszenie liczby więźniów w Guantanamo. M.in. zniósł zakaz ich transferu do Jemenu.
Tam, gdzie będzie to stosowne, będziemy pociągać terrorystów do odpowiedzialności przed naszymi sądami i w wojskowym systemie wymiaru sprawiedliwości - powiedział prezydent, który - z uwagi na sprzeciw opozycji - nie był dotąd w stanie spełnić obietnicy z kampanii wyborczej z 2008 roku i zamknąć więzienia w Guantanamo.
W więzieniu w Guantanamo przebywa obecnie 166 osadzonych.
Obama przyznał w swoim przemówieniu, że "skuteczną formą walki z terroryzmem" jest wykorzystanie bezzałogowych samolotów do namierzania i eliminowania terrorystów (tzw. targeted killings). Operacje te budzą jednak moralne i prawne wątpliwości wielu ekspertów. Program jest też krytykowany za brak przejrzystości.
Obama podkreślił, że ataki dronów są "zgodne z prawem" ponieważ Ameryka, od zamachów 11 września jest w stanie wojny z Al-Kaidą i grupami z nią związanymi. Nawet teraz zabiliby tylu Amerykanów ilu byliby w stanie, gdybyśmy pierwsi ich nie powstrzymali. Jest to wojna sprawiedliwa i proporcjonalna, we własnej obronie - powiedział.
Obama przyznał jednak, że czasem w atakach dronów giną przypadkowi cywile. Te ofiary będą za mną chodzić do końca życia - podkreślił. Dlatego - dodał - tak ważne jest przestrzeganie najwyższych standardów: Zawsze musi być niemal pewne, że atak dronu nie zabije ani nie zrani żadnego cywila.
Jeszcze przed przemówieniem wygłoszonym w waszyngtońskim National Defense University, Obama podpisał nowe prezydenckie wytyczne aby zapewnić większą przejrzystość polityki stosowania dronów. Te wytyczne, jak poinformowały źródła rządowe przewidują, że operacje z użyciem dronów będą prowadzone tylko w sytuacjach, kiedy nie będzie możliwości ujęcia podejrzanych o terroryzm ani przez Stany Zjednoczone ani przez inne państwo. Ponadto namierzona osoba musi stanowić bezpośrednie zagrożenie. Administracja chce też stopniowego przekazywania kontroli nad programem stosowania dronów z CIA do Pentagonu. Obecnie, to CIA odpowiada za operacje z użyciem dronów w Pakistanie, a w Jemenie prowadzi je równolegle z Pentagonem.
Obama podkreślił, że USA będą szanować suwerenność innych państw i operacje z użyciem samolotów bezzałogowych ograniczą do Al-Kaidy i jej sojuszników.
Od września 2001 do kwietnia 2012 roku USA zwiększyły swój arsenał samolotów bezzałogowych z 50 do 750 - poinformował ekspert Rady Stosunków z Zagranicą (CFR) Micah Zenko. Szacuje on, że w atakach dronów od 2003 roku zginęło prawie 3,4 tys. osób.