Wizy dla obywateli Polski podróżujących do USA to sprawa bardzo ważna w relacjach z Warszawą - oświadczył amerykański prezydent Barack Obama po spotkaniu z Bronisławem Komorowskim. Dodał, że ma nadzieję, iż ta kwestia zostanie rozstrzygnięta do końca jego kadencji.
Obama przyznał, że problem stanowi w tej kwestii prawo federalne, i równocześnie zapewnił: Będę więc musiał współpracować z Kongresem, żeby wypracować zmianę przepisów. Do tego czasu, o czym zapewniłem prezydenta Komorowskiego, będzie to dla mnie sprawa priorytetowa.
Sprawa wiz miała być jedną z najważniejszych, jakie polski prezydent chciał poruszyć w rozmowie z amerykańskim prezydentem. Jego doradca prof. Roman Kuźniar, pytany o wizytę Bronisława Komorowskiego w Waszygntonie, zdradził we wtorkowym Kontrwywiadzie RMF FM, jaka będzie taktyka strony polskiej w kwestii wiz: Będziemy ich trochę obśmiewać, będziemy trochę z nich szydzić, jeżeli chodzi o ten anachroniczny reżim wizowy. I myślę, że to może być skuteczniejsza broń niż wcześniejsze umizgi i nie do końca pełne godności zabiegi o to, żeby ten reżim został zniesiony.
Barack Obama zapewnił również, że Stany Zjednoczone będą stały za Polską w kwestii jej bezpieczeństwa, i przypomniał, że podczas listopadowego szczytu NATO potwierdzono centralną rolę art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego jako gwarancji wspólnego bezpieczeństwa państw członkowskich Sojuszu.
Jako potwierdzenie amerykańskich dążeń do wspierania Polski Obama wymienił m.in. przyjęcie ogólnonatowskiego podejścia w ramach obrony przeciwrakietowej, jak również stworzenie oddziału lotniczego, który w przyszłości będzie stacjonować w Polsce, a także rakiety przechwytujące SM-3, które będą stacjonowały w Polsce. Jego zdaniem, "te wszystkie elementy stanowią o niezachwianym i nierozerwalnym sojuszu między Polską i Stanami Zjednoczonymi".
Kwestię funkcjonowania NATO poruszył również Bronisław Komorowski. Sojusz Północnoatlantycki występuje w nowych rolach, ale nie porzuca swej stałej, dotychczasowej, fundamentalnej roli, ważnej dla jego przyszłości - stwierdził.
Podkreślił przy tym, że potrzebne jest odnowienie i potwierdzenie relacji polsko-amerykańskich: Chcielibyśmy, aby to potwierdzenie było widocznym znakiem, że te relacje, pomimo różnych trudnych doświadczeń, zacieśniają się, nie będą słabsze. (...) Jeśli mamy razem iść na wielkie polowanie, to najpierw musimy mieć pewność, że nasz dom, nasze kobiety, nasze dzieci są bezpieczne. Wtedy też lepiej się poluje.
Bronisław Komorowski zaprosił również Baracka Obamę do złożenia wizyty w Polsce. Z kolei amerykański przywódca przekazał mu kondolencje w związku z katastrofą smoleńską i wyraził uznanie dla trwałości instytucji polskiego państwa.
Obama podziękował też Komorowskiemu i polskiemu rządowi, a także krajom Europy Środkowo-Wschodniej za poparcie układu o redukcji arsenałów atomowych START. Podkreślił przy tym, że jest ważne, by także amerykańscy senatorowie usłyszeli z ust polskiego prezydenta o tym, jak istotna jest ratyfikacja układu.
Stanowisko w tej sprawie potwierdził podczas konferencji prasowej również Komorowski: Polska popiera, akceptuje dążenie do ratyfikacji START, bo uważa, że to jest inwestycja w lepszą, bezpieczniejszą przyszłość, a także możliwość realnego kontrolowania istniejącego stanu rzeczy.
Ratyfikację traktatu przez Senat USA blokują republikanie. Jeden z nich, senator George Voinovich złożył propozycję, by w zamian za udzielenie poparcia dla ratyfikacji START Waszyngton zniósł wizy dla Polaków.
Układ START przewiduje redukcję arsenału strategicznych głowic nuklearnych do poziomu 1550 po stronie USA i Rosji. Jego republikańscy krytycy twierdzą m.in., że traktat może krępować swobodę USA w rozwijaniu systemów obrony antyrakietowej, a ponadto - że wywołuje on niepokój krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Bronisław Komorowski i Barack Obama we wspólnym oświadczeniu po spotkaniu wezwali do przeprowadzenia "wolnych" i "sprawiedliwych" wyborów prezydenckich na Białorusi 19 grudnia. Amerykański prezydent wyraził ponadto swoje poparcie dla unijnej inicjatywy Partnerstwa Wschodniego. Prezydent Komorowski i prezydent Obama podkreślili swoje silne poparcie dla unijnej inicjatywy Partnerstwa Wschodniego, stworzonej dla wzmacniania więzi pomiędzy Unią Europejską a Armenią, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdową i Ukrainą oraz przyspieszenia reform i umacniania demokracji w tych krajach - napisano w oświadczeniu.
W oświadczeniu podkreślono również, że obaj prezydenci przyjęli z zadowoleniem "historyczną decyzję" NATO z Lizbony, dotyczącą stworzenia "nowoczesnego" i "strategicznego" partnerstwa z Rosją. Polska i Stany Zjednoczone prowadzą spójną politykę umacniania więzi z Rosją - głosi oświadczenie.