Takie znaleziska trafiają się niezwykle rzadko. W jednym ze starych, opuszczonych magazynów w Blagoevgradzie na południu Bułgarii odkryto 11 nieużywanych, fabrycznie nowych egzemplarzy serii 5 wyprodukowanych na początku lat dziewięćdziesiątych. Samochody mają trafić na aukcję.

Informacja o znalezisku pojawia się na bułgarskim profilu na Facebooku poświęconym motoryzacyjnym klasykom. Historia pojazdów to ciągłe znaki zapytania. Wiadomo, że auta trafiły do Bułgarii w 1994 r. Samochody znaleziono w jednym z magazynów dawnej fabryki sprzętu rolniczego. Odkryta w Blagoevgradzie kolekcja liczy 10 sedanów i jedno kombi.

Wśród znalezionych aut zabrakło sportowego modelu M5, produkowanego od lat 80., ale były za to dobrze zachowane modele 520i i 525i.

Nie jest jasne, dlaczego samochody zostały kupione i zmagazynowane. Niektórzy bułgarscy dziennikarze motoryzacyjni uważają, że auta miały być wynajmowane, ale nigdy nie wprowadzono ich do użytku.  Jedna z teorii mówi o "prywatnej inicjatywie" byłego szefa jednego z państwowych molochów, który chciał wynająć nowe pojazdy politykom. Ostatecznie biznes nie wypalił (część komentujących sugeruje, że ci woleli mercedesy) i auta trafiły do magazynu podlegającej mu fabryki.

Samochody mają trafić na aukcję. Cena wywoławcza - 15 tys. euro. Wcześniej jednak będą musiały przejść mały "przegląd"; nie wszystkie egzemplarze przetrwały bowiem blisko 25 lat w idealnym stanie. Na fotografiach widać np. rozbitą tylną szybę jednego z aut. Karoseria części aut jest porysowana i pogięta. 

Wnętrza samochodów są jednak ponoć bez skazy, na niektórych fotelach jest nawet folia. Według bułgarskiego związku motoryzacyjnego samochody nigdy nie były zarejestrowane.

Opracowanie: