Etyka, moralność i zarobki byłego kanclerza – to temat nr 1 w niemieckich gazetach, które nie pozostawiają suchej nitki na Gerhardzie Schröderze. Media krytykują jego decyzję o wejściu do władz spółki operatora rosyjsko-niemieckiego Gazociągu Północnego.
„Bild am Sonntag” wylicza, że Schröder w nowej pracy będzie zarabiał ponad milion euro rocznie. „Der Spiegel” natomiast zauważa, że były kanclerz Niemiec zaczął zadawać się z „podejrzanym towarzystwem” – szefem spółki został bowiem Matthias Warnig, obecnie przedstawiciel Dresdner Bank w Moskwie i długoletni przyjaciel rodziny Putinów.
"Frankfurter Allgemeine Sonntags-zeitung" zastanawia się czy pieniądze, które kanclerz zainwestował ostatnio w kurs języka angielskiego, nie poszły w błoto. Z prezydentem Rosji może przecież rozmawiać po niemiecku, a jeśli chciałby porozmawiać ze spawaczami pracującymi przy budowie gazociągu w Babajewie, to bardziej przydatny byłby intensywny kurs rosyjskiego.
Schröder ma stanąć na czele rady nadzorczej spółki, która rozpoczęła w miniony piątek budowę gazociągu z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec.