Prawie wszystkie frakcje niemieckiego Bundestagu są przeciwne wejściu Eriki Steinbach do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Wyjątek to rządzący chadecy z CDU/CSU.
Niemiecki parlament na środowym posiedzeniu zajął się sprawą Eriki Steinbach. Kandydatura szefowej Związku Wypędzonych do władz przyszłego muzeum wysiedleń stała się przyczyną sporu w koalicji CDU/CSU i FDP. Przedstawiciel liberalnej FDP Michael Link tłumaczył, że sprzeciw wobec tej kandydatury wynika z troski o stosunki polsko-niemieckie.
Nominacji Steinbach sprzeciwia się również szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle z FDP. W poniedziałek zapowiedział, że jest gotów spotkać się ze Steinbach. Politycy chadeckiej CSU wiążą z tą romową spore nadzieje.
Kanclerz Angela Merkel (CDU) jeszcze nie zajęła stanowiska w tej sprawie. Jednak z nieoficjalnych informacji wynika, że rząd może zaoferować Związkowi Wypędzonych większe wsparcie finansowe w zamian za rezygnację z nominacji Steinbach. Formalnie Związek jeszcze nie zgłosił swojej kandydatury.