Sąd w Amsterdamie skazał siedmiu nastolatków za zamordowanie 73-letniego mieszkańca Arnhem. Swoją ofiarę wcześniej zwabili na rzekomą randkę.
W Holandii zapadł wyrok w głośnej sprawie "łowców pedofilów". W październiku 2020 roku nazwana tak przez media grupa nastolatków w wieku 15-18 lat zwabiła do parku w Arnhem 73-letniego mężczyznę poznanego na randkowym czacie.
Chłopcy pobili tam mężczyznę, który potem zmarł.
Sąd wymierzył im kary od 6 do 12 miesięcy pozbawienia wolności oraz prace społeczne.
Sędzia w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że społeczeństwo nie może pozwalać na samosądy.
Nie ma precyzyjnych danych dotyczących pedofilów mieszkających w Niderlandach. Dziennik "Trouw" szacuje, że jest ich od kilkudziesięciu do ponad stu tysięcy.
W latach 70. polityk Partii Pracy Edward Brongersma otwarcie opowiadał się za związkami pedofilskimi, a Holenderskie Stowarzyszenie na rzecz Reformy Seksualnej wręcz je promowało.
Liberalne podejście zmieniło się w połowie lat 90. Punktem zwrotnym było aresztowanie w 1996 roku Belga Marca Dutrouxa, który wraz ze swoją żoną gwałcił i mordował młode dziewczyny.