W Waszyngtonie naprzeciwko Białego Domu pojawił się wielki napis „Black Lives Matter” (Czarne życie ma znaczenie). To nie chuligański wybryk, tylko jedno z głównych haseł manifestacji po śmierci Afroamerykanina.

Napis wymalowali pracownicy miasta na zlecenie burmistrz Waszyngtonu. To Muriel Bowser opublikowała w sieci film gotowego napisu. Teoretycznie prezydent Trump może go zobaczyć z okien Białego Domu. Olbrzymie żółte litery przykuwają uwagę. W sieci już pojawiło się wiele komentarzy, chwalących burmistrz.

Napis powstał na ulicy tuż obok kościoła, do którego w poniedziałek udał się prezydent Donald Trump. Wcześniej policja utorowała mu drogę rozganiając pokojowo manifestujących. Użyto wówczas gazu i kul gumowych, za co Trump jest mocno krytykowany.

Prezydent zrobił sobie zdjęcie trzymając Biblię w dłoni przed kościołem i wrócił do rezydencji. To w tym miejscu również od wielu dni gromadzą się manifestujący. 

Opracowanie: