W oświadczeniu szczytu G8 o wojnie domowej w Syrii nie będzie zapisu dotyczącego konieczności odejścia prezydenta Baszara el-Asada - zapowiedział zastępca szefa rosyjskiej dyplomacji Siergiej Riabkow. Dodał, że mocarstwa uzgodniły, iż na razie nie będą określać rezultatu syryjskich rozmów pokojowych, które powinny się wkrótce rozpocząć w Genewie.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji oświadczył, że celem rozmów pokojowych powinno być utworzenie w Syrii tymczasowego rządu koalicyjnego. Jego zdaniem nie powinno się z góry określać, czy Asad miałby w tym rządzie uczestniczyć czy nie.
Byłoby to złe, szkodliwe i naruszałoby równowagę polityczną. Nie możemy dyktować uczestnikom tego procesu, jak ma się on zakończyć. W przeciwnym razie nawet rozpoczynanie (rozmów) nie miałoby sensu - uznał Riabkow.
Zastępca szefa rosyjskiej dyplomacji odrzucił jako nieudowodnione twierdzenia Zachodu, jakoby siły Asada użyły broni chemicznej. Powiedział, że sprawa ta wymaga dalszego śledztwa. Dodał, że Syria powinna przystąpić do traktatu międzynarodowego zakazującego broni chemicznej i zniszczyć swe zapasy takiej broni.
(bs)