W niedzielnych wyborach mera Moskwy 74 proc. głosów otrzymał piastujący obecnie to stanowisko Siergiej Sobianin - wynika z sondaży exit polls podanych po zamknięciu lokali wyborczych. 60-letni Sobianin, wspierany przez Kreml, sprawuje tę funkcję od 2010 roku.
Rywale Sobianina - według tych danych - pozostali daleko w tyle. Kandydat Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Wadim Kumin otrzymał 10 proc. głosów, po 6 proc. uzyskali Michaił Diegtiarow i Ilja Swiridow. Są to kandydaci reprezentujący dwie partie zasiadające w parlamencie Rosji: populistyczno-nacjonalistyczną Liberalno-Demokratyczną Partię Rosji (LDPR) i lewicową Sprawiedliwą Rosję. Michaił Bałakin startujący z ramienia partii Sojusz Mieszkańców otrzymał 2 proc. głosów.
Frekwencja o godz. 20 czasu lokalnego (godz. 19 w Polsce) wyniosła niespełna 28 procent. Była niższa niż podczas wyborów mera w 2013 roku, kiedy to o tej samej porze przekroczyła 32 procent. W tym roku głosowanie przedłużono do godz. 22 czasu lokalnego (godz. 21 czasu polskiego).
60-letni Sobianin był w latach 2005-2008 szefem administracji (kancelarii) prezydenta podczas ówczesnej kadencji Władimira Putina. Wcześniej był m.in. gubernatorem obwodu tiumeńskiego i przewodniczącym Dumy Chanty-Mansyjskiego Okręgu Autonomicznego. Te dwa regiony na Syberii Zachodniej to ważne ośrodki wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego. Od 2001 roku Sobianin należy do partii Jedna Rosja.
W 2010 roku na mera Moskwy zaproponował go ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew i zatwierdziła go na tym stanowisku Duma Miejska. W wyborach bezpośrednich we wrześniu 2013 roku Sobianin otrzymał według oficjalnych danych ponad 51 proc. głosów. Jego głównym rywalem był wtedy opozycjonista Aleksiej Nawalny, który zdobył ponad 27 proc. głosów.
W tegorocznych wyborach mera przedstawiciele opozycji antykremlowskiej nie brali udziału. Nie zdołali oni przekroczyć bariery, jaką stanowi tzw. filtr municypalny, i nie mogli zarejestrować swych kandydatur. Kandydat na mera musi uzyskać poparcie 6 proc. radnych w co najmniej trzech czwartych organów samorządowych stolicy, tymczasem w większości stołecznych rejonów dominuje rządząca Jedna Rosja.
(m)