Oklaskami zakończył się pokaz "Katynia" Andrzeja Wajdy w Moskwie. Wśród widzów był Siergiej Jastrzembski, doradca Władimira Putina. Zainteresowanie filmem było tak duże, że organizatorzy dodrukowali nielegalnie pół tysiąca biletów, część widzów siedziała na schodach.
Obecność przedstawicieli Kremla na pokazie potwierdza, że "Katyń" może odegrać ważną rolę w polsko-rosyjskich stosunkach - mówił Andrzej Wajda przed pokazem swojego filmu w Moskwie. Czy film utrudni dialog między nami? Nie. Myślę, że ta sprawa musiała zaistnieć na ekranie. Gdyby ona przez kilkadziesiąt lat nie opierała się na kłamstwie, nie byłoby potrzeby, by taki film powstał, by doszło do naszego spotkania i naszej rozmowy - powiedział polski reżyser w Domu Kina.
Jednocześnie zapewnił, że film nie jest wymierzony przeciwko Rosji. Tamte zaszłości będą zanikać, jeśli będziemy o nich pamiętać - zaznaczył. Wajda podkreślił także, że "Katyń" nie jest skierowany przeciwko człowiekowi, lecz systemowi. Z systemem stalinowskim nie godziliśmy się, nie godzimy się i nie zgodzimy się nigdy. Tamte zaszłości będą zanikać, jeśli będziemy o nich pamiętać - oznajmił.
Twórca „Katynia” potwierdził także, że producentom filmu nie udało się jak dotąd znaleźć dystrybutora w Rosji.
Rosjanie dodrukowali 500 zaproszeń na wtorkowy pokaz filmu "Katyń". Jak ustalił korespondent RMF FM Przemysław Marzec, zrobili to bez wiedzy polskich organizatorów. Do kina weszło ponad półtora tysiąca osób, a kolejnych 500 chętnych usiłowało wejść do środka bez biletu. Młodzi ludzie, którzy przed kinem oczekiwali na projekcję „Katynia”, nie kryli zachwytu Wajdą. Rozmawiał z nimi Przemysław Marzec. Posłuchaj:
W programie wizyty przewidziano dwa pokazy filmu Andrzeja Wajdy. Pierwszy odbył się we wtorek w Domu Kina, gdzie honory gospodarza pełnił znany rosyjski reżyser, prezes Związku Filmowców Rosji Nikita Michałkow. Na sali byli obecni także przedstawiciele świata polityki - m.in. doradca prezydenta Rosji ds. rozwoju kontaktów z Unią Europejską Siergiej Jastrzembski, minister kultury Aleksandr Sokołow. Jestem szczęśliwy, że żyję w nowej Rosji, że wokół nas jest nowa Europa i na mapie tej nowej Europy jest wolna Polska. Nic mnie w tym filmie nie zaszokowało, to dawno znane fakty - powiedział po pokazie. Nie zabrakło także obrońców praw człowieka i aktywistów organizacji pozarządowych.
W środę film zostanie pokazany w Centralnym Domu Literatów. Ten drugi seans współorganizuje stowarzyszenie Memoriał, rosyjska organizacja pozarządowa dokumentująca zbrodnie komunistyczne. Jak dowiedział się korespondent RMF FM, film Andrzeja Wajdy zostanie również pokazany w Petersburgu 31 marca.