Dwie osoby zostały wydalone ze Słowacji w związku z podejrzeniem przygotowywania ataku na infrastrukturę krytyczną. W poniedziałek poinformował o tym słowacki minister spraw wewnętrznych Matusz Szutaj Esztok. Jedną osobę deportowano na Węgry, a drugą na Ukrainę.

Słowacki polityk wskazał, że śledztwo trwa. Wydalone osoby miały wykorzystywać drony do prawdopodobnego przygotowywania ataku na gazociąg lub ropociąg na wschodzie kraju. Dokumentowana była także granica słowacko-ukraińska.

Służby naszego południowego sąsiada prowadziły w tej sprawie akcję o kryptonimie "Vostok". Zatrzymano m.in. sprzęt monitorujący, telefony, laptopy, kamery, nośniki danych, zagłuszacze sygnałów, mapy oraz kamizelki kuloodporne.

Obecnie, według słowackiego polityka, są podejmowane dalsze kroki zapobiegawcze dla ochrony słowackiego terytorium oraz infrastruktury krytycznej.

O działalności cudzoziemców, którzy monitorowali obiekty związane z energetyką, słowackie służby informowały w czwartek po nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Państwowego. 

Poinformowano wówczas o zatrzymaniu dwóch obywateli Ukrainy, ale nie postawiono im żadnych zarzutów.